Kronika

Wigilia w WTZ Owińska

Tytuł trochę przewrotny patrząc na moją datę urodzenia ale okazuje się, że nawet mając prawie 50 lat można coś przeżywać i odkrywać na nowo.

Moja pierwsza Wigilia odbyła się w 2014 roku w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Owińskach. Już po przekroczeniu drzwi czuło się tą niezwykła atmosferę świątecznej podniosłości, zapach barszczu i niecierpliwość w oczekiwania na Gwiazdora. Kiedy oczekiwałem na zaproszenie do stołu rozmawiając z Kierownik WTZ Panią Małgorzatą Wołosz, Prezes WZINR Panią Mirosławą Rynowiecką oraz z ojcem Tomaszem czułem, że to będzie niezwykła Wigilia. Kiedy zostaliśmy zaproszeni do stołu siedzieli już przy nim wszyscy uczestnicy oraz pracownicy Warsztatu. Najpierw zabrał głos ojciec Tomasz, później Pani Marlena przeczytała fragment Pisma Świętego. Życzenia złożyły również Panie Wołosz i Rynowiecka. Rozdano opłatki i składano sobie życzenia wzajemnie. Później już tradycyjny posiłek wigilijny. Czego tam nie było! Barszcz z uszkami, ryba smażona, po grecku. Śledzie w śmietanie. Cuda wyczarowane pod opieką Pani Lucyny przez uczestników Warsztatu.

Ale nie ze względu na pyszne jedzenie była to moja pierwsza Wigilia. Stała się ona pierwszą i wyjątkową ze względu na niezwykłą atmosferę jaka panuje teraz w Warsztacie w Owińskach. Na każdym kroku było widać olbrzymią troskę i sympatię z jaką każdy pracownik odnosił się do uczestników. Było widać jaka więź jak wytworzyła się też między samymi uczestnikami. Jak wspierają siebie wzajemnie, jak mobilizują i jak ciepło się do siebie odnoszą. Czuło się niesamowitą niepewność Ewy czy otrzyma wyróżnienia i jej radość, kiedy to wyróżnienie dostała. Trema Grzegorza składającego życzenia w imieniu swojej rodziny była piękna tak jak i piękne były to życzenia. Proste ale bardzo serdeczne i płynące z głębi serca. Tomek jako elf roznoszący upominki. Jego radość i serdeczne przytulanie się do każdego obdarowanego.

Żałuję, że uczestniczyłem w tym swoistym misterium dopiero teraz, że dopiero teraz zostałem do niego zaproszony. Ono przewartościowuje cały świat ale przede wszystkim przewartościowuje myślenie o osobach niepełnosprawnych. Myślę sobie – więcej klas integracyjnych. Myślę sobie – więcej występów takich jak Jarka Trepto na Imieninach Ulicy. Myślę sobie -  pokażcie się. Dajcie się poznać. A świat się zmieni. Jak zmienił się mój. Na lepszy. Bardziej tolerancyjny. Życzliwszy.

Dziękuję za to zaproszenie. Mam nadzieję, że jeszcze nie jeden raz będę mógł się spotkać z uczestnikami Warsztatu.