Zadanie, które miało być najłatwiejsze w realizacji okazało się … najtrudniejsze :). Można było ustalić wszystko, poza repertuarem. Niezrozumiałe jest dla mnie jest, że przed wtorkiem wieczorem nie dowiesz się, w większości kin, jaki jest repertuar w sobotę tego samego tygodnia! Ale daliśmy radę. Karkołomne zadanie udało nam się jednak wykonać :). Poszliśmy na film „Chce się żyć”. Każdemu z nas jest trudno w życiu. Każdy z nas ma swoje smutki i swoją codzienną walkę ze słabościami i niepełnosprawnością. Sam nie lubię ” ciężkich” filmów. Sam często mówiłem, że dosyć problemów w codziennym życiu aby dokładać sobie kolejne w formie rozrywki – filmu czy teatru. A jednak okazuje się, że są filmy, sztuki pokazujące temat trudny w sposób pozytywny i dający nadzieję i wskazówkę. Takim filmem są „Nietykalni”. Wspaniały film pokazujący, że nawet najbardziej zgorzkniałego i złośliwego „zgreda” można zrozumieć a z drugiej strony, każda osoba, która wydaje się obojętna potrafi wykazać ciepło i wrażliwość jakiej po niej byśmy się nie spodziewali.
„Chce się żyć” miało dać ten optymizm. Wiarę, że można się odnaleźć. Spleść te dwie ścieżki ludzkiego życia- niepełnosprawnego i sprawnego do życia szczęśliwego.
Dla mnie ten film przerósł to, czego się po nim spodziewałem. Okazało się, że otworzył nowe wrażenia i nowe spojrzenia na niepełnosprawność intelektualną.
Pamiętam swój pierwszy kontakt z osobami niepełnosprawnymi ruchowo w …………. Sam, często wcześniej się rozżalałem nad swoim losem: jak mi ciężko, jak mi źle i jak bardzo mnie nikt nie kocha ;). Wtedy okazało się, że każdy uczestnik tego wspólnego wyjazdu / nie wymieniem aby nikogo nie pominąć / jest Herosem a moje problemy są problemami pensjonarki wymyślonymi, gdyż nie miała żadnych swoich zmartwień.
I nagle okazuje się, że największym problem jest jednak komunikacja. Brak wspólnego języka. Niemożność porozumienia. Pierwszym komunikatem jakim chce syn przekazać matce po 20 latach życia to jest protest przeciwko określeniu przez lekarkę jego stanu jako „rośliny”. On MÓWI: ja nie roślina.
Jak często my. Sprawni, niepełnosprawni. Ale potrafiący się przecież porozumieć. Nawet będąc osobami głuchymi, jak często my rezygnujemy z możliwości wyrażenia swojego ja i porozumienia się z drugą osobą. A po obejrzeniu filmu „Chce się żyć” okazuje się, że jest to wartość najwyższa.
Nie odpuszczajmy już więc nigdy w życiu możliwości porozumienia się. Nie rezygnujmy z powiedzenia: Sprawiłaś mi przykrość. Zabolało mnie to. Nie zostawiaj mnie tu.
Ale z drugiej strony nie zapominajmy powiedzieć: Przepraszam. Zrobiłem źle.
I nigdy nie zapomnijmy powiedzieć ukochanej osobie: kocham Cię.
A więc….
Kocham Cię :).
Warto obejrzeć ten film. I warto się go nie bać.