Jako, że zadanie „Lider pilnie poszukiwany” dobiegało już końca Wielkopolski Związek Inwalidów Narządu Ruchu postanowił sprawdzić nowy narybek w warunkach bojowych. Oczywiście ze wsparciem Koleżanek i Kolegów z większym doświadczeniem.
Zadanie i cel było postawione bardzo jasno: udział Związku w obchodach imienin ulicy Święty Marcin. Organizatorem obchodów jest Centrum Kultury „ZAMEK”. Tam też zapadła decyzja, że prowadzony przez Związek Warsztat Terapii Zajęciowej w Owińskach będzie się prezentował w centralnym miejscu a więc przed samym Zamkiem natomiast Związek dostanie w swoje władanie, mówiąc po poznańsku, podwyrko numer 69. WTZ błyskawicznie poradził sobie z rozłożeniem swojego stoiska opanowywanie podwórka okazało się trochę bardziej skomplikowane. Rozstawienie stołów, ich rozmieszczenie rozłożenie namiotu, przyozdobienie bramy i krat gałązkami świerku, rozstawienie sztalug na których zamieszczono zdjęcia w imprez związkowych… To musiało trwać. Ale na godzinę 14.00 wszystko było gotowe i pierwsi goście, którzy zaczęli nieśmiało zaglądać na podwórze od razu zostali porwani przez jego wir. Basia, Beata,Kaja prowadziły warsztaty. Można się było u nich nauczyć jak zrobić bombkę świąteczną, pluszową przytulankę czy też bransoletkę na rękę. Renata pokazywała za to piękną ale bardzo pracochłonną i kosztowną metodę ozdabiania różnych przedmiotów – decupage. Była butelka na wino, małe puzderka i skrzyneczki. Na początku bezbarwne i nijakie pod wprawnymi dłońmi Renaty przemieniały się w małe cuda sztuki. Grażyna z kolei zadbała o żołądki zwiedzających – można było spróbować chleba ze smalcem i kiszonymi ogórkami, placków własnego wypieku i oczywiście wojskowej / produkcji domowej / grochówki. Wolontariusze działający przy WZINR rozdawali na całym Świętym Marcinie balony z logo Związku. Gwiazdami wieczoru była Anna Spławska oraz Jarek Trepto. Ich występy cieszyły się bardzo dużym powodzeniem i zainteresowaniem wszystkich odwiedzających podwórko. Na zakończenie przeprowadzono quiz dotyczący Wielkopolskiego Związku Inwalidów Narządu Ruchu.
Zapadający zmrok i przygotowania do głównych występów przed Zamkiem przegoniły zwiedzających i podwórko powoli wymierało. Trzeba jednak przyznać, że udział w imieninach ulicy był trafionym pomysłem. Znaczna grupa uczestnicząca w obchodach mogła się przekonać, że osoba z niepełnosprawnością to osoba aktywna życiowo, mająca swoje zainteresowania oraz pasje. Potrafią nie tylko stworzyć coś z niczego ale potrafią wspaniale piec i gotować a występ Jarka pokazał, że również śpiewać. Jego wykonanie Ikara zrobiło furorę podobnie zresztą jak interpretacje Niemena w wykonaniu Ani Spławskiej. Wśród odwiedzających były również osoby niepełnosprawne miejmy więc nadzieję, że zarażą się one optymizmem i entuzjazmem gospodarzy i nie tylko włączą się w działalność Związku ale również sami odważą się pokazać swoje talenty. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będzie można odwiedzić Wielkopolski Związek Inwalidów Narządu Ruchu podczas obchodów imienin ulicy.