Kronika

Andrzejki czyli Noc Kabały

Niewiele jest imprez obchodzonych przez większość z nas. Z pewnością Święta, Sylwester, Bal Karnawałowy i oczywiście Andrzejki. Nie jest więc niczym dziwnym, że Wielkopolski Związek Inwalidów Narządu Ruchu przygotował Andrzejki – Noc z Kabałą dla swoich Członków.

W ubiegłym roku spotkanie andrzejkowe odbywało się w gościnnych progach Klubu TON. W tym roku wszyscy chętni spotkali się w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu przy ulicy Kutrzeby. Przybyłych witała czarownica, czarne koty i horoskopy na bliższą i dalszą przyszłość. Aby jednak mieć siły walczyć ze złem rozpoczęto od obiadu.

Po obiedzie głośniej zaczęła przygrywać muzyka a więc większość uczestników imprezy udała się na salę taneczną gdzie bawiono się w rytm nowszych i starszych przebojów. Kiedy każdy poczuł zmęczenie w nogach po szalonych pląsach wszyscy zostali poproszeni na salę główną. Każdy otrzymał tam świeczkę, wniesiono naczynie z wodą, dwa klucze- jeden złoty a drugi srebrny i można było przystąpić do lania wosku. Ileż było zastanawiania się przy interpretacji zastygłego wosku! Czy to drzewo czy może jednak samochód. Czy to kula ziemska czy tylko „ostatni kleks” jak powiedział jeden z uczestników interpretujących swoją wróżbę. Tak naprawdę jednak każdy widział to, co najbardziej chciał widzieć i o czym w skrytości ducha marzył. Przez to nie było zasmuconych i zmartwionych a więc kiedy znów głośniej zabrzmiała muzyka większość z obecnych ponownie ruszyła do tańca. W międzyczasie ci, którzy nie tańczyli mogli spróbować odczytać swoją przyszłość w dwóch kolejnych wróżbach. Jedna polegała na przekłuwaniu wielkiego, czerwonego serca z imionami. Imię, które zostało przekłute było imieniem tej lub tego, który ma odmienić los wróżących. Druga wróżba polegała na wróżeniu ze szpilek. 14 szpilek było mieszanych w szklanym kubku i rozrzucane na stole. Z ułożonych liter wynikało jaka przyszłość czeka rzucającego szpilki. Cały też czas można było przeczytać sobie horoskop na 2014 rok. A do wyboru były horoskopy tradycyjne, chińskie, według ulubionego koloru, zapachu czy kamieni szlachetnych. Atrakcji było co nie miara co może tłumaczyć fakt, że tego wieczoru nie wróżono już z fusów. Do tego jest okazja każdego dnia.

I tak mijał ten szalony wieczór między wróżbami, tańcem, jedzeniem a rozmowami ze znajomymi. Zabawa musiała się podobać gdyż mimo, iż pierwotnie zakładano, że zakończy się o północy z trudem wszyscy rozstawali się o godzinie 2 w nocy. I to tylko pod warunkiem, że będzie kolejne spotkanie. I jak obiecał koordynator zadania „Wiosna w sercach przez cały rok” Błażej Friedrich kolejne spotkanie jest już zaplanowane. Wszyscy chętni Członkowie WZINR mogą wspólnie spędzić Noc Sylwestrową. Już rozpoczęły się zapisy a ilość miejsc jest ograniczona.

Zadanie było współfinansowane przez Miasto Poznań.