Kronika

Biesiada na Dziewiczej Górze

BIESIADA NA DZIEWICZEJ GÓRZE

Niestety, lato już się skończyło. Do wakacji i wakacyjnych wyjazdów trzeba będzie czekać długie miesiące dlatego Członkowie Wielkopolskiego Związku inwalidów Narządu Ruchu postanowili pożegnać lato szczególnie.

Oczarowani pięknymi widokami i świeżym powietrzem postanowili pożegnać lato na Dziewiczej Górze podczas biesiady. Z naborem chętnych nie było problemu bo imprezy Związku mają dobrą markę. I choć w niedzielę rano, 22 września telefony krzyżowały się w powietrzu z informacjami o pogodzie, u mnie pada, u mnie już przestało, impreza aktualna, to po przyjeździe na Dziewiczą wszystkich przywitało piękne słońce. Część powędrowała zwiedzać wieżę widokową, cześć sprawdzała czy są grzyby, jeszcze inni dzielili się wrażeniami z wakacyjnych wyjazdów ale szybko wszyscy się spotkali na ławeczkach aby wziąć udział w konkursach. Związek już od dłuższego czasu stara się pozyskać pieniądze na przeprowadzenie szkolenia z zakresu pierwszej pomocy. Niestety, jak do tej pory, bezskutecznie, dlatego postanowiono przy każdej możliwej okazji podnosić wiedzę z tego zakresu. Pięcioro śmiałków nie miało wcale łatwo odpowiadając na trudne pytania dotyczące przywracania i podtrzymywania funkcji życiowych przy wypadkach. A że wielu członków Związku to już dziadkowie obarczeni wnuczętami to nie brakowało i pytań dotyczących dzieci. Kolejna zabawa polegała na przekonaniu się, że nie wszystko co oczywiste właśnie oczywiste jest. Wiedzieliście, ze wojna stuletnia trwała 116 lat albo, że kapelusze Panama wyplata się w Ekwadorze? Takich ciekawostek było wiele i wszystkie budziły zdziwienie. Tak jak w kolejnej zabawie zdziwienie budziło pytanie o … szczegóły ubioru swojego partnera. Wyobraźcie sobie, że jedziecie z kimś na spotkanie, siedzicie obok niego a kiedy pada pytanie o kolor bluzki, butów to nagle macie pustą głowę? Tak właśnie działo się z wieloma uczestnikami tej zabawy przez co śmiechu było co nie miara. Salwy śmiechu wzbudzały również podchwytliwe zagadki na które odpowiedź była bardzo prosta a czasem trudna do odnalezienia. Oczywiście jak biesiada to nie mogło zabraknąć pieczenia kiełbasek na ogniskiem, które mają zawsze zwolenników zarówno wśród dużych jak i małych uczestników zabawy. A deszcz, którego tak się obawiano skropił tylko organizatorów sprzątających teren po wspaniałej zabawie.

„Biesiada na Dziewiczej Górze” będąca elementem realizowanego przez WZINR zadania „Aktywny niepełnosprawny” współfinasowanego przez Starostwo powiatowe w Poznaniu była kolejną imprezą realizowaną i doskonale wpisującą się w strategię integracji i rozwoju osób z niepełnosprawnością. Okazało się, że można wyjść z domu, odetchnąć świeżym powietrzem, zwiedzić i poznać uroczy zakątek Powiatu a jeszcze do tego nauczyć się czegoś nowego. Wiedza przekazywana podczas zabaw i konkursów okazuje się często trwalsza od tej, którą otrzymujemy na salach wykładowych. Na takim spotkaniu jesteśmy wypoczęci, zrelaksowani a jednocześnie brak tego stresu związanego z tremą i strachem przed udzieleniem złej odpowiedzi. Bardzo podoba mi się idea szkolenia z zakresu pierwszej pomocy ponieważ jest to ciemna strona wiedzy większości z nas i dopóki nie ma możliwości szkolenia z prawdziwego zdarzenia z fantomem, obsługą defibratora to przekazywanie wiedzy w formie konkursów i zabawy jest bezcenne.